top of page
  • Zdjęcie autoraAleksandra Pięta

Co po stażu?

Zaktualizowano: 16 lis 2019

Co można robić z pełnym prawa wykonywania zawodu? Czy trzeba się dostać na rezydenturę i iść na specjalizację?



Wbrew pozorom możliwości jest dużo więcej:


➡️ REZYDENTURA, czyli szkolenie specjalizacyjne opłacane przez Ministerstwo Zdrowia. Potocznie mówiąc "specjalizacja" myślimy właśnie o rezydenturze. Dla wielu z Was to będzie najwygodniejsza i najbezpieczniejsza opcja. W placówce, gdzie się szkolicie macie realizować program specjalizacji, co chroni Was przed łataniem dziur w grafikach innych oddziałów, zsyłkami na SOR itp. Niestety jesteście również zdani na łaskę (lub niełaskę) Ministerstwa i w zależności od tego jak wiatr zawieje możecie być zmuszeni do odrabiania specjalizacji ("bon patriotyczny"), wyjazdów na szkolenie do szpitali powiatowych oddalonych od Waszego miejsca zamieszkania i rodziny, zaciągnięcia w słynne "kamasze" itd. Sytuacja jest bardzo dynamiczna, więc nie wiadomo czego można się spodziewać.


➡️ TRYB POZAREZYDENCKI, czyli etat, kontrakt lub wolontariat (oby wkrótce oficjalnie zakazany!). To umowa między Wami a Szpitalem. Jak się dogadacie, tak macie. Również rekrutacja jest praktycznie formalnością, jeśli są wolne miejsca. Niewątpliwym plusem jest to, że możecie rozpocząć specjalizację i kiedy okaże się, że to jednak nie to, możecie bez większych problemów zmienić ją na inną, bez utraty prawa do rezydentury. Również w dowolnym momencie możecie przejść na tryb rezydencki, wystarczy się dostać, a czas szkolenia w trybie pozarezydenckim zostanie Wam zaliczony ("przepisany") i skróci rezydenturę.


*UWAGA! Jeśli kojarzycie tabelki z wynagrodzeniem rezydentów, jest tam podział na wynagrodzenie od 1 roku i od 3 roku rezydentury. Oznacza to, że jeśli przeniesiecie się na rezydenturę z trybu pozarez, to będziecie otrzymywać wynagrodzenie liczone od roku REZYDENTURY, a nie od roku szkolenia:


Przykład: Po 3 latach pozarez przeniosisz się na rezydenturę (rozpoczynasz 1 rok rezydentury, a w sumie 4 rok szkolenia). Otrzymujesz wynagrodzenie niższe (tabelka od 1 roku rezydentury) i do końca nie załapiesz się na wyższy próg, ponieważ zostały Ci 2 lata szkolenia (w 5 letniej specjalizacji=większość specjalizacji). Jednocześnie Twój kolega na 4 roku rezydentury (również 4 rok szkolenia) będzie otrzymywał wyższe wynagrodzenia za tę samą pracę (tabelka po 2 roku rezydentury).


W specjalizacjach deficytowych (czyli zależnie od województwa są to inne spec.) można otrzymać dużo lepsze wynagrodzenie niż rezydentura.


Z minusów: jesteście zależni od Szpitala, wszystkie problemy szpitalne są Waszymi problemami, możecie być "proszeni" (czasem bardzo sugestywnie) o obstawianie niechcianych dyżurów itp. Dlatego warto wcześniej znaleźć osobę, która w danym miejscu szkoli się w trybie pozarez (tak tak, skoro szpital oferuje taką formę zatrudnienia, to raczej nie jesteście pierwsi w historii ;) ) i dowiedzieć się z pierwszej ręki czy takie problemy w ogóle mają miejsce. Jeśli nie, to właściwie macie zielone światło.


ZASADY REKRUTACJI na rezydentury i tryb pozarezydencki znajdziecie TUTAJ:



Inne możliwości pracy bez specjalizacji:


➡️MEDYCYNA ESTETYCZNA: tak tak, żeby uprawiać medycynę estetyczną nie musicie robić 5-letniej specki z dermatologii i wenerologii. Jeśli to jest dla was celem samym w sobie, to lepiej od razu zainwestować w dobry (podkreślam dobry) kurs medycyny estetycznej np. przy renomowanej uczelni medycznej. Zwykle trwają one ok. 2 lata (weekendowo) i dają Wam całą potrzebną wiedzę. Oczywiście może to być spora inwestycja, ale zważywszy na to, ilu jest kandydatów na dermatologię chętnych pracować 5 lat na wolontariacie, to naprawdę te 2 lata za 30 tysięcy brzmią wręcz jak promocja i właściwie dokładacie do tego mniej niż do pracy za darmo przez 5 lat (bo po specce i tak będziecie musieli zapłacić za kurs medycyny estetycznej, tego się zbytnio nie nauczycie na dermatologii).



➡️ PRACA NA UCZELNI: granty naukowe (praca przy badaniach), nauczyciel akademicki


➡️ POZ / NOCNA POMOC LEKARSKA: często hejtowana przez starszych kolegów, że „jak to lekarz po stażu, przecież on nic nie wie i tylko będzie odsyłał do szpitala”. Moim zdaniem jeśli czujecie się na siłach i jesteście gotowi wziąć odpowiedzialność od pierwszego dnia pracy, to CZEMU NIE? Macie do tego pełne prawo (wykonywania zawodu). Czasem jest to duże lepsze niż pójście na pierwszą lepszą specjalizację (i dla Waszego samopoczucia, a często też dla portfela). Z moich obserwacji wynika również, że młodzi wbrew pozorom mają w sobie dużo pokory i są świadomi swoich słabych stron: wiedzą kiedy pytać i nie boją się prosić o pomoc. Dzięki temu mogą zdobywać doświadczenie, jednocześnie bez żadnej "ujmy" dla pacjenta. Od niedawna jest też możliwość pracy w POZ z dostępem do mentora pod telefonem (specjalna oferta pewnego lekarza rodzinnego, który szkoli młodych adeptów; popytajcie na Facebooku, a na pewno traficie ;) )

A może przy okazji spodoba Wam się samodzielna praca jako lekarz rodzinny i rozpoczniecie z pełnym przekonaniem taką specjalizację?


➡️ CENTRA KRWIODAWSTWA: praca przy kwalifikacji dawców itp. Nie wiem czy nie wymaga to jakiegoś odrębnego kursu, ale na pewno nie musicie posiadać do tego żadnej specjalizacji


Staż naprawdę potrafi namieszać w Waszych decyzjach :) Grunt to pozostać otwartym na możliwości i nie trzymać się na siłę swojego wyboru sprzed lat, jeśli poczujecie zew do obrania jakiejś innej drogi życiowej!


Życzę Wam wszystkim otwartych umysłów i dobrych wyborów ;)



633 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
  • White Instagram Icon

© 2018 by Aleksandra Pięta.

bottom of page